Sezon na infekcje rozkręcił się na dobre i niestety jeszcze na trochę z nami zostanie. Co prawda żyjemy w czasach „reżimu sanitarnego”, nosimy maseczki, które ograniczają kontakt z patogenami, ale też więcej się izolujemy, co może negatywnie odbijać się na odporności. Jak radzić sobie, kiedy już złapiemy przeziębienie? Domowych sposobów łagodzenia jego objawów jest wiele, ale w dzisiejszym wpisie skupię się na korzystaniu z dobrodziejstw, jakie oferuje aromaterapia – jak można stosować naturalne olejki eteryczne, czy są odpowiednie dla każdego, na co konkretnie mogą pomóc podczas trwania choroby?
Olejki eteryczne na przeziębienie
Olejki eteryczne mogą być stosowane jako naturalny środek wspomagający przy zwalczaniu infekcji górnych dróg oddechowych. Skuteczność działania zawdzięczają swoim właściwościom odkażającym. Niektóre z nich mają działanie przeciwbakteryjne lub/i przeciwwirusowe. Dzięki temu niwelują takie objawy jak zatkany nos, bolące gardło czy ból zatok. Ułatwiają oddychanie i wspomagają usuwanie zalegającej wydzieliny. Dodatkowo, za sprawą ich właściwości kojących, zmniejszają ból, ułatwiają zasypianie i redukują napięcie nerwowe. To wszystko sprawia, że organizm lepiej się regeneruje, a co za tym idzie – szybciej wraca do zdrowia!
Jakie konkretnie olejki wspomogą nasz organizm podczas przeziębienia?
– olejek eteryczny z mięty pieprzowej
Pomocny przy bólach mięśni i głowy. Rozrzedza wydzielinę, dlatego daje ulgę przy gęstym katarze. Jest jednym ze składników mieszanki na migreny.
Ma działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Pomocny przy katarze, zapaleniu krtani, a nawet zapaleniu oskrzeli. Jest on bardzo silny, więc nie można przesadzać z ilością, zwłaszcza u dzieci. Trzeba pamiętać, że olejku nie można nakładać bezpośrednio na skórę. Zawsze musi być rozcieńczony w oleju bazowym, czy balsamie Lekki Oddech. Jeśli zapach jest za mocny, można dodać do niego olejek pomarańczowy, czy mandarynkowy, które pięknie pachną, a jednocześnie też pomagają przy przeziębieniach.
Kolejny mocny zawodnik, nazywany naturalnym antybiotykiem. Co istotne, jest to jeden z niewielu olejków, które mogą być stosowane doustnie. Można rozcieńczyć go w oleju lub dodawać do potraw, np. do sosu pomidorowego. Oczywiście dawkowanie również musi być ściśle kontrolowane. U mnie olejek z oregano to zazwyczaj pierwsza pomoc, kiedy tylko zaczyna mnie coś brać. Mam wrażenie, że już wielokrotnie zdusił infekcję w zarodku.
Doskonały na kaszel, katar i bóle zatok. Jest jednym ze składników mieszanki na zatoki. Rozrzedza wydzielinę, odświeża, pobudza.
Stosowanie olejków eterycznych podczas infekcji
Wiecie już po jakie olejki sięgać w przypadku przeziębienia, teraz pokrótce przybliżę metody ich stosowania:
– jako dodatek do kąpieli – pamiętamy, że bezpieczniej rozcieńczyć olejek np. w płynie do kąpieli, mleku. Nie można dodawać olejku bezpośrednio do wody, bo niektóre mogą okazać się silnie drażniące.
– wmasowując w ciało – po uprzednim połączeniu z olejem bazowym (ale może to być też olej kokosowy czy jojoba), lub jako dodatek do balsamu np. Lekki Oddech
– dyfuzja – tutaj cząsteczki olejku ulegają większemu rozproszeniu, ale wciąż jest to wsparcie dla organizmu. Ja niezmiennie polecam dyfuzor Organic Aromas, mam go od kilku miesięcy i bardzo dobrze mi się sprawdza.
– inhalacje – kilka kropli wybranego olejku dodajemy do miski z gorącą wodą, lub skraplamy uprażoną sól gruboziarnistą i wdychamy opary
– zakraplanie – np. na chusteczkę leżącą przy łóżku
Olejki eteryczne u dzieci
Infekcje nie omijają także dzieci, a te żłobkowe i przedszkolne łapią je dość często. Czy olejki mogą być stosowane także u nich? Jak najbardziej! Należy jedynie dostosować dawkowanie i rodzaj olejku do wieku dziecka i można bez przeszkód korzystać z aromaterapii także w przypadku najmłodszych (choć nie jest to metoda odpowiednia od urodzenia, bezpiecznie jest odczekać do 1 roku życia dziecka).
Na przykład lawenda jest bezpieczna już powyżej 6. miesiąca (więcej o stosowaniu olejku lawendowego u dzieci znajdziecie tutaj w zakładce “sposób użycia”), a mięty lepiej unikać do 6 r.ż.
Te produkty mogą być zbawienne przy infekcji
Jest takie powiedzenie, że katar leczony trwa siedem dni, a nieleczony tydzień. U mnie trafniejsze jest to samo powiedzenie o 14 dniach. Jeśli już dopadnie mnie intensywny katar, nie ma na niego rady. Mogę się ratować jedynie tym, co ułatwia oddychanie. Ostatnio wdychałam… Puste opakowanie po soli do kąpieli Lekki Oddech. Kocham jej zapach i mimo że w środku nie było już produktu, zapach ten cudownie przeczyszczał mi nos.
Już po wyzdrowieniu dostałam też balsam Lekki Oddech, ale (na szczęście ;)) jeszcze nie miałam okazji przetestować go przy przeziębieniu. Tradycyjnie w takiej sytuacji zwróciłam się po pomoc do mojej przyjaciółki, aby to ona podzieliła się swoją opinią. Ale najpierw trochę teorii:
Balsam ten został stworzony z myślą o przyniesieniu ulgi zatkanemu podczas przeziębienia nosowi. Jego skład, to autorska kompozycja sześciu olejków eterycznych, destylowanych z roślin, które w połączeniu z bazą (naturalne masła i oleje), jest niezwykle łatwy w użyciu. Balsam można bezpiecznie stosować u dzieci powyżej 1 roku życia.
A to opinia Magdy:
Czy balsam Lekki Oddech zadziałał?
Balsam stosuję od niedawna, jednak jego pierwsze testy zbiegły się w czasie z dość poważną infekcją górnych dróg oddechowych. Nie ukrywam, że przed zakupem czytałam wszystkie pozytywne opinie mówiące o wręcz natychmiastowym uzdrowieniu i diametralnej poprawie zdrowia, z pewną rezerwą. Ale muszę to przyznać, że po kilku dniach totalnie zapchanego nosa bez możliwości oddychania, po jednym użyciu tego produktu, obudziłam się rano i w końcu głęboko odetchnęłam. Chcę wierzyć, że to właśnie za sprawą balsamu!
Zaczęłam go także stosować u moich podziębionych dzieci – tutaj nie ma mowy o jakichś spektakularnych rezultatach, jednak mam wrażenie że infekcja nie rozwija się mocniej, tak jakby została zduszona w zarodku. Pierwsze doświadczenia skłoniły mnie do przetestowania innych produktów i podjęcia nieco bardziej zmasowanego ataku, bo zdecydowanie wierzę, że olejki eteryczne mają moc!
Tak jak zauważyła Magda, warto działać kilkutorowo, wprowadzając oprócz balsamu Lekki Oddech, także wspomnianą wyżej sól do kąpieli z tej serii (jest ona odpowiednia dla dzieci od 3 roku życia). Ta ziołowa mieszanka, to królestwo olejków sprawdzających się w czasie przeziębienia – oregano (łagodzi stany zapalne), tymianek (hamuje rozwój bakterii), pomarańcza (wspiera budowanie odporności), rozmaryn (działa wykrztuśnie), mięta pieprzowa (ułatwia oddychanie), eukaliptus (wspiera działanie olejku miętowego).
To niezwykle silna mieszanka olejków eterycznych, która ma za zadanie hamować rozwijającą się infekcję, wspierać odporność, a także poprawiać humor. Ciepły, korzenny zapach sprawia, że wiele osób lubi stosować ją jako perfumy (dostępna jest forma roll-on, która to ułatwia). I tu muszę przyznać – nie jestem wielką fanką zapachów korzennych, więc nie spodziewałam się efektu “wow” po tej mieszance, ale… Przepadłam od pierwszego zakroplenia jej do dyfuzora. Jest cudowna! To zdecydowanie mój ulubiony zapach tegorocznej jesieni.
Mieszanka 4 Alchemików jest dostępna także w formie soli do kąpieli , olejku (np. do dyfuzji czy jako dodatek do kąpieli) lub sprayu – można używać jako odświeżający zapach do pomieszczeń, a także do dezynfekcji powierzchni, np. klamek.
Legenda głosi, że mieszankę tych olejków stosowano dawno temu w czasach epidemii dżumy. Podobno była skuteczną bronią w walce ze zbierającym śmiertelne żniwo wirusem.
Wybór olejków – po czym poznać olejek dobrej jakości?
Nie jest tak, że możemy sięgnąć po „pierwszy lepszy” olejek eteryczny i oczekiwać od niego, że zdziała cuda. Olejki eteryczne mogą mieć różną jakość. Te najcenniejsze, to olejki będące stężonymi esencjami z roślin, bez syntetycznych dodatków. Jak ze wszystkim – za lepszą jakością idzie wyższa cena, jednak warto dopłacić kilka(naście) złotych i kupić czysty, przebadany i skutecznie działający olejek.
Olejki eteryczne mają bardzo skomplikowaną budowę chemiczną, a skuteczność ich działania potwierdzono w wielu badaniach naukowych. Nawet jeśli nie przekonuje Was magia aromaterapii, warto stosować je jako naturalne wsparcia dla organizmu podczas infekcji i nie tylko.
Szczerze uwielbiam stosować je jako naturalny zapach do pomieszczeń – nie przytłacza, nie powoduje bólu głowy, a sprawia, że wnętrze pachnie przyjemnie i jest odświeżone.
Ciekawa jestem, czy wierzycie w moc działania olejków eterycznych, a może miałyście okazję przekonać się o niej na własnej skórze? Czy są one w Waszych domach jednymi z naturalnych sposobów radzenia sobie z infekcją? Chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach.
Na hasło „lifemanagerka” macie 5% zniżki na wszystkie produkty w sklepie Klaudyny.
Partnerem dzisiejszego wpisu jest Klaudyna Hebda, a ściślej mówiąc jej marka olejków eterycznych i innych produktów na ich bazie, które towarzyszą mi od około roku i które z czystym sumieniem polecam.