Dawno nie było przepisu na jakąś domową podróbkę 😉 . Ostatnio namawiałam Was na lody i wiem, że część z Was się skusiła – dziękuję za feedback w komentarzach, cieszę się, że lody Wam posmakowały 🙂
Dzisiaj zachęcam do zrobienia domowego “mleka” kokosowego, które może posłużyć nawet jako zamiennik mleka krowiego. Ja ostatnio dodawałam je zamiast mleka do jakichś śniadaniowych placuszków i wyszły świetnie. “Mleczne” napoje roślinne robią ostatnio furorę na blogach “fit” i kulinarnych i ja też uległam tej modzie 😉
Mleczko kokosowe bywa też składnikiem różnych dań obiadowych, np. kurczaka curry. W sklepach mamy całkiem spory wybór takiego mleka w puszce lub kartoniku, ale większość z nich nie przechodzi mojej kontroli jakości składu 😉 . Podam przykładowy: mleczko kokosowe 76%, woda, stabilizator: guma guar, emulgator: E435, substancja konserwująca: pirosiarczyn sodu. I jak tak patrzę na ten skład to jest on chyba najkrótszy ze wszystkich, jakie widziałam.
A tak naprawdę do przygotowania takiego mleczka potrzebujemy tylko 2 rzeczy:
- kokos lub wiórki kokosowe
- gorąca woda
+ blender i gaza do odcedzania
Z kokosem jest trochę zabawy, kto choć raz próbował się do niego dostać ten wie ;), Wiórki są znacznie prostsze w obsłudze, ale jeśli zależy nam na tym, aby mleko było w 100% naturalne, trzeba kupić je w sklepie ze zdrową żywnością – w supermarketach jeszcze nie znalazłam takich, które nie byłyby konserwowane dwutlenkiem siarki.
Przygotowanie (ok. 500 ml mleczka):
- ok. 3/4 szklanki wiórków kokosowych / pokrojony w kawałki kokos zalewamy wrzątkiem (tak, aby była pełna szklanka) i odstawiamy to na noc lub na min. 2 godziny
- rano dolewamy do tego ok. pół szklanki wrzątku i całość porządnie blendujemy
- następnie przelewamy to przez gazę do innego naczynia dokładnie wyciskając płyn z wiórków
- wiórki ponownie wrzucamy do naczynia w którym blendujemy, dolewamy znowu ok. pół szklanki gorącej wody i całość dokładnie blendujemy przez kilka minut
- ponawiamy zabieg z przelewaniem płynu przez gazę i wyciśnięciem wiórków
Tak naprawdę można to zrobić za jednym blendowaniem (od razu dodając więcej wody), ale porównywałam wiele różnych przepisów i ostatecznie postanowiłam wypróbować takie rozwiązanie (podobno mleko jest wtedy bardziej “esencjonalne”).
Z proporcjami można trochę eksperymentować, ja korzystałam z takiej dużej szklanki z IKEI, która na pewno ma więcej niż 250 ml. Ogólnie mleko jest bardzo proste w przygotowaniu i warto je zrobić nawet jeśli i tak nie macie w zwyczaju kupowania mleka kokosowego w puszce. To domowe jest naprawdę bardzo uniwersalne, można z niego robić m.in. pyszne koktajle (np. ananas + mleczko kokosowe = pychotka).