W dzisiejszym poniedziałku freelancera oddaję “głos” Maćkowi z www.budzetosobisty.pl. Zobaczcie, jak ewoluowało jego podejście do etatu i jak udało mu się stworzyć idealne dla siebie miejsce pracy :).
Witajcie. Mam na imię Maciek. Od stycznia br. działam na własny rachunek, choć zostałem wychowany w przeświadczeniu, że praca na etacie jest najlepsza i wieloletnia praca w jednej firmie to ideał, do którego należy dążyć. Zatem i ja tak zacząłem swoją karierę zawodową. Pracowałem w wielu dużych firmach, głównie korporacjach, pragnąc osiągnąć oczekiwany poziom zadowolenia zawodowego. Niestety to nigdy nie nastało. Miałem różne pomysły, które nie były realizowane z różnych przyczyn. Moja kreatywność była momentami tłamszona. To ograniczenie realizowania swoich pomysłów wpłynęło na moją frustrację i niezadowolenie. Była to granica, której nie mogłem pokonać. Zacząłem myśleć jak to zmienić. Te przemyślenia doprowadziły do tego, że w styczniu bieżącego roku uruchomiłem własną firmę, w ramach której zajmuję się tym co kocham, czyli wspieraniem firm w dążeniu do doskonałości. Usprawnianiem procesy działające w firmach. Wspieram je w obniżaniu kosztów i podnoszeniu wydajności i jakości świadczonych usług. Działając w ten sposób mogę wdrażać swoje pomysły. Teraz czuję, że mogę pracować po swojemu, korzystając ze swojego ponad 10-cio letniego doświadczenia.
Własna działalność wymaga kreatywnego myślenia, ale ja to lubię. Dzięki temu pojawiają się różne nieoczekiwane pomysły, które można wykorzystać w pracy czy w domu. Jednym z takich problemów, jakie napotkałem kilka lat temu, były problemy z przepływami finansowymi. Wszystkich z nas spotykają różne nieprzewidziane wydatki, które należy ponieść. Mnie również taka sytuacja spotkała i to kilka razy.
Zacząłem wtedy myśleć jak zagwarantować sobie spokój w finansach domowych. Los chciał, że spotkałem kobietę, która ostatecznie została moją żoną. Ale po kolei. Do tej pory żyłem z miesiąca na miesiąc, nie analizując ile i na co wydaję. Starczało mi do kolejnej wypłaty i to było najważniejsze. Natomiast napotkana dziewczyna rejestrowała wszystkie swoje wydatki i co miesiąc optymalizowała koszty życia. Zyskiwała na większych oszczędnościach i spokoju ducha, że na wszystko jej wystarczy z wypłaty.
Jak się o tym dowiedziałem, zaczęliśmy o tym rozmawiać w bardzo dużych szczegółach. Analizowaliśmy zalety i wady, korzyści i koszty związane z jej podejściem. Jej system był bardzo prosty, opierał się na 7 kopertach (tzw. system kopertowy). Główna zaleta tego rozwiązania jaką wtedy zidentyfikowaliśmy, to pewność, że nie braknie pieniędzy na konieczne wydatki, takie jak czynsz czy bilet miesięczny.
Te rozmowy skłoniły mnie do poszukania narzędzia, które mogłoby usprawnić cały proces i dokonywać dodatkowych analiz moich przychodów i wydatków. Przetestowałem wiele programów komputerowych i aplikacji na telefon, jednak żadna nie spełniła moich potrzeb. Wtedy stwierdziłem, że trzeba wymyślić coś, co będzie spełniało moje oczekiwania. Przed oczami miałem otwarty program Excel, na którym często pracuję. Efektem była pierwsza wersja pliku, który na początku przeniósł system kopertowy do pliku Excel. To był moment, kiedy moja kreatywność przedstawiła się w formie tabelki.
Pozwalała ona określać ile pieniędzy należy odłożyć (przeznaczyć) na daną kategorię wydatków, aby pieniądze mogły bezpiecznie leżeć na koncie, a nie w domu, gdzie przebywały również inne osoby. I tak powstał mój pierwszy produkt stworzony na własne potrzeby zarządzania budżetem domowym. To był przełomowy moment, od którego zaczął kiełkować w mojej głowie pomysł, że chcę działać po swojemu, na własny rachunek, realizując swoje pomysły.
Temat optymalizowania prywatnego budżetu tak bardzo mnie zainteresował, że zacząłem poszukiwać szerszych informacji jak to robić skuteczniej, sprawniej, szybciej i jak optymalizować wydatki oraz szukać potencjalnych miejsc do zaoszczędzenia (zawodowe doświadczenie bardzo się wtedy przydało). Dużo na ten temat przeczytałem, większość pomysłów przetestowałem na własnym budżecie i w oparciu o zdobyte doświadczenie zacząłem rozbudowywać narzędzie, aby jak najskuteczniej pozwalało zarządzać moimi pieniędzmi.
Historia rozwijała się dalej. Napotkana dziewczyna stała się moją żoną i wspólnie zaczęliśmy prowadzić jeden domowy budżet. Takie podejście bardzo ułatwiło nam odkładanie na wakacje, oszczędzanie pieniędzy oraz poszukiwanie potencjalnych miejsc do optymalizacji wydatków.
W międzyczasie pojawiły się różne perturbacje związane z pracą oraz dodatkowe nieplanowane wydatki. Jednak nie były one dla nas straszne, ponieważ dokładnie wiemy ile i na co wydajemy miesięcznie oraz ciągłe optymalizujemy nasze wydatki, aby płacić jak najmniej, a co za tym idzie oszczędzać jak najwięcej. Regularnie analizując nasze przepływy co pewien czas wpada nam do głowy pomysł, który pozwala oszczędzić pewną kwotę bez wyrzeczeń.
Oczywiście należy pamiętać, że źródłem oszczędności nie jest tylko ograniczanie wydatków, ale również wzrost lub dodatkowe dochody.
Pół roku temu urodził nam się syn. Jeszcze przed jego narodzinami opracowaliśmy dla niego plan oszczędzania. Ustaliliśmy procent jaki automatycznie odpisujemy od comiesięcznych oszczędności i przelewa na jego konto oszczędnościowe. W tym celu poszerzyliśmy nasz plik o kolejną pozycję. Żona wykorzystuje również plik do wyliczania ile wydaje na syna, aby wiedzieć jaki jej pozostał budżet w danym miesiącu np. na zabawki czy ubrania. Budżet pod kontrolą.
Plik wykorzystuję również do zarządzania finansami mojej firmy. Nie jestem księgowym, ale rejestrując wszystkie wydatki widzę w jakich kategoriach ile wydaję. To pokazuje mi miejsca z potencjałem do obniżenia kosztów, a księgowy zajmuje się tylko fakturami.
Po dwóch latach korzystania z pliku doszedłem do wniosku, że być może ktoś jeszcze chciałby z niego skorzystać. Dlatego stworzyłem stronę, na której krótko opisałem funkcje narzędzia. Adres strony to: www.BudzetOsobisty.pl
Ostatnio wpadłem na pomysł aby podzielić się zdobytą wiedzą z zakresu zarządzania budżetem osobistym. Właśnie jestem w trakcie opracowywania webinaru. Będę chciał go przeprowadzić w maju br. Jeśli ktoś jest zainteresowany uczestnictwem, proszę śledzić powyższą stronę www. Wkrótce pojawi się tam formularz dla chętnych, którzy chcą uczestniczyć w darmowym webinarze o moich doświadczeniach w zarządzaniu finansami osobistymi.
Na koniec chciałbym powiedzieć, że pomimo tego, że firmę prowadzę od niedawna, już teraz zauważam, że praca na własny rachunek daje mi swobodę działania. Nie jestem przywiązany do jednej firmy przez co szybciej poszerzam swoje doświadczenie działając w różnych branżach. Zdobytą wiedzę mogę wykorzystać podczas realizacji projektu u następnego klienta. Z drugiej strony freelancing to dla mnie wyzwanie, bo nie ma nade mną przełożonego, który kontroluje moją pracę i przez to muszę być bardziej proaktywny.
Generalnie jestem zadowolony z podjętej decyzji, ponieważ czuję, że zacząłem sterować swoim życiem.
Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do zarządzania swoim życiem po swojemu
Maciej Tyburczy