Macie ochotę na kolejnego foodbooka? Jak zwykle mam dla Was ekspresową wersję video, plus opisową tutaj na blogu. Którą wolicie?
Przed-śniadanie
Dzień wcześniej przygotowałam sobie pudding chia. 3 łyżki nasion chia wymieszałam bardzo dokładnie z niepełną szklanką roślinnego mleka waniliowego i wsadziłam to na noc do lodówki. Rano zjadłam najpierw garstkę orzechów, a potem pudding z pokrojonym kiwi.
Śniadanie
Po ok. 2-3 godzinach zjadłam właściwe śniadanie, czyli tofucznicę z pieczarkami. Dokładnie tę, która była już na blogu i w ZdrowoManii.
Drugie śniadanie
Tak nazwałam ten posiłek, ale tak naprawdę jadłam go już w porze obiadowej, czyli po południu. Były to kanapki z domowym hummusem i czarnuszką, a do tego kalarepka. Przepis na hummus znajdziecie w tym wpisie.
Obiadokolacja
Czyli dobrze Wam już znana pizza z batata. Dostałam od Was dużo wiadomości, że próbowaliście i że u Was też zrobiła furorę, co bardzo mnie cieszy. Tym bardziej zachęcam pozostałych do jej wypróbowania!
Deser
To jogurt naturalny (w moim przypadku kokosowy) z syropem klonowym i orzechami włoskimi. Kocham to połączenie!