Za każdym razem kiedy jem coś z kuchni indyjskiej, zastanawiam się – dlaczego robię to tak rzadko? Nie dość, że te potrawy są bardzo smaczne, to często również bardzo zdrowe. A wszystko to dzięki sporej ilości warzyw oraz przypraw. Kuchnia indyjska powiązana jest z medycyna ajurwedyjską, w której niektóre przyprawy (np. kurkuma) uważane są za bardzo skuteczne lekarstwo na wiele dolegliwości.
Ja jednak na kuchni indyjskiej się nie znam, dlatego zwróciłam się do specjalisty. Kalesha Yusuf to szef kuchni wyróżniający się naprawdę wielką pasją. Już od 15 lat mieszka w Polsce i początkowo pracował w innych restauracjach indyjskich. W pewnym momencie postanowił jednak przejść na swoje i otworzył dwie restauracje – najpierw Curry King w podwarszawskim Piasecznie, a potem India King na Ursynowie (Lanciego 16). Ta druga restauracja jest młodsza, w związku z czym właściciel cały czas czuwa nad jej rozwojem, dobrą atmosferą i przede wszystkim menu. Alek, którego możecie znać ze ZdrowoManii, jest wielkim smakoszem kuchni indyjskiej i tę restaurację uważa za najlepszą w Warszawie. To on skierował mnie do pana Yusuf. I tak pewnego czerwcowego poranka przyjechaliśmy z Michałem do India King aby zrobić tam trochę bałaganu ;). Przygotowaliśmy 4 potrawy, które złożą się w jeden cały posiłek, który możecie przygotować np. dla znajomych lub rodziny. Zaczynamy od podstaw, czyli jednego z tradycyjnych indyjskich chlebków – chapati.
W Indiach chapati jada się jako dodatek do różnego rodzaju potraw. Jego rolę można porównać np. z ziemniakami lub naszym pieczywem. Jego wykonanie jest naprawdę banalne!
Potrzebujecie:
- 5 czubatych łyżek mąki żytniej (mój gość użył specjalnej mąki indyjskiej, ale z polskiej mąki żytniej lub pszennej chapati również wyjdzie)
- 50 ml wody
- łyżeczka oleju
- szczypta soli
Z podanych składników wyrabiamy ciasto i odstawiamy je na 20 minut. Po tym czasie ciasto dzielimy na kulki i lekko “maczając” w mące wałkujemy na płaskie placki. Pieczemy na suchej, mocno rozgrzanej patelni po niecałą minutę z każdej strony (aż chlebek lekko napęcznieje). Cały proces przygotowania możecie zobaczyć na filmie.
Na razie nagraliśmy 4 przepisy, ale jeśli chcecie więcej – koniecznie dajcie znać! Mój gość jest otwarty na stałą współpracę, więc jeśli będzie zapotrzebowanie – z przyjemnością będziemy ją kontynuować.