Najwyższy czas na podsumowanie akcji #urlopwkraju pod kątem turystycznym! Są już dostępne e-booki z podróży całej naszej 16tki. Możecie je nabyć w sklepie na urlopwkraju.pl, a ja w dzisiejszym poście napiszę kilka słów o regionach, które udało mi się odwiedzić. Po więcej szczegółów i informacji praktycznych zapraszam do mojego e-booka o województwie pomorskim. Dochód z e-booków zostanie przekazany na cel charytatywny (co kwartał będzie wybierany inny cel).
Na wstępie zapraszam na film “Pomorskie w pigułce”, czyli jednominutowe podsumowanie dwutygodniowego wyjazdu. Czy to w ogóle możliwe? Sprawdź 😉
Kaszuby i okolice
Kaszuby to wyjątkowy region na mapie Polski. Zachwyca nie tylko pod względem geograficznym, lecz także kulturowym. Osobiście miałam problem z określeniem jego granic, ponieważ napotykane w trasie mapy pokazywały różny obszar. Problematyczne jest też wskazanie stolicy Kaszub – na ich terenie znajduje się bowiem kilka podobnych pod względem wielkości miast i każde chciałoby uzyskać ten zaszczytny tytuł. Nie podejmę się więc określania granic Kaszub, ponieważ mogłoby to wywołać kontrowersje wśród tych, którzy definiują ten obszar inaczej.
Dla mnie Kaszuby są fascynujące przede wszystkim pod względem geograficznym. To teren ukształtowanego przez lądolód pojezierza – miejscami silnie pofałdowany, pełen przepięknych, rynnowych jezior i otaczających je wzniesień gwarantujących zachwycające widoki.
Podczas mojej podróży usłyszałam, że obszar ten charakteryzuje się większym zagęszczeniem jezior niż słynące z nich Mazury. Patrząc na powierzchnię obu tych regionów, to Kaszuby są gęściej pokryte jeziorami.
Chciałabym dodać do tego jeszcze jeden atut Kaszub, a mianowicie, że jest w tym regionie bardziej kameralnie. Nie jestem jednak w stanie tego ocenić, bo nie wiem, jak oba te miejsca prezentują się w szczycie sezonu. Mogę tylko przypuszczać, że na Kaszubach jest spokojniej niż na Mazurach.
Zanim przejdę do omawiania poszczególnych punktów Kaszub (robię to w e-booku), chciałabym polecić jedną, nieco nietypową atrakcję. Jest nią „Droga Kaszubska” wiodąca od Garcza w kierunku Szymbarku. Prowadzi ona przez teren tzw. Szwajcarii Kaszubskiej, czyli najwyżej położonej, centralnej części Pojezierza Kaszubskiego. Przejażdżka tą drogą gwarantuje widok na piękną scenerię. Warto choć na chwilę się zatrzymać lub nawet zboczyć gdzieś z trasy, by nacieszyć oczy niezwykłymi krajobrazami roztaczającymi się z wielu punktów widokowych. Jednym z nich jest Jastrzębia Góra koło Ostrzyc. O tej porze roku piękniejszy widok znajdziemy tam w drodze na szczyt niż na nim samym (przez mocne zalesienie), więc miejcie oczy cały czas szeroko otwarte.
Jest na terenie Kaszub kilka miejsc pozwalających lepiej poznać historię i kulturę tego regionu. Przekornie zacznę od wzmianki o tym, którego nie udało mi się zobaczyć. Mówię tu o, polecanym mi przez wiele osób, muzeum we Wdzydzach Kiszewskich. Jest to miejsce, do którego z pewnością będę chciała wrócić przy okazji kolejnej wizyty na Kaszubach. Tym razem z różnych powodów musiałyśmy je pominąć.
O wszystkich odwiedzonych przeze mnie miejscach na Kaszubach przeczytasz w moim e-booku o województwie pomorskim.
Sprawdzone noclegi na Kaszubach, czyli gdzie spać na Kaszubach?
Notera Hotel Spa Bory Tucholskie
Notera Hotel SPA Bory Tucholskie to miejsce, w którym nocowałam, i nie mam mu absolutnie nic do zarzucenia. Hotel sam w sobie zawiera wiele atrakcji (basen, SPA, możliwość gry w bilard, skorzystania z konsoli, wypożyczenia rowerów lub SUP) – przyjeżdżając tam, nie jesteśmy w żaden sposób zagrożeni nudą. Piękny widok na jezioro dopełnia tych pozytywnych wrażeń.
Warto wspomnieć, że jest to miejsce proekologiczne – hotel magazynuje deszczówkę, ogranicza plastik, prowadzi segregację śmieci, umożliwia naładowanie samochodów elektrycznych, stara się wspierać lokalnych dostawców. Jeśli dodamy do tego świetną lokalizację i przemiłą obsługę, mamy miejsce na wakacje idealne.
Hotel akceptuje zwierzęta.
Hotel Szymbark
Hotel Szymbark jest położony w Centrum Edukacji i Promocji Regionu. Daje nam to możliwość nacieszenia się tym terenem w samotności, jeszcze zanim zostanie otwarty dla zwiedzających. Hotel umożliwia też skorzystanie, bez dodatkowych opłat, z usług przewodnika oprowadzającego po CEPR-ze. Pokoje są czyste i wygodnie urządzone, na terenie hotelu znajduje się też restauracja i… browar, w którym można spróbować świeżo warzonego piwa.
Wielkim atutem tego hotelu jest jego lokalizacja i nie chodzi tu o sam dostęp do atrakcji Centrum Edukacji i Promocji Regionu. Dojazd z Szymbarku do większości z opisanych przeze mnie atrakcji to kwestia kilkunastu, maksymalnie 30 minut.
W ok. godzinę można dojechać stąd też do Trójmiasta – jest to też więc świetna baza wypadowa do zwiedzenia np. Wyspy Sobieszewskiej lub gdyńskich plaż. Bardzo polecam!
Hotel jest dostosowany do osób poruszających się na wózku. Nie akceptuje zwierząt.
Wyspa Kaszuby
Piękne Jezioro Ostrzyckie udało nam się zobaczyć z perspektywy wody, gdyż odbyłyśmy rejs Wyspą Kaszuby, czyli pływającym domkiem. Jak tam jest pięknie! Istnieje możliwość wynajęcia domku na noclegi, ale jeśli stoją wolne, można udać się też nimi na krótką wycieczkę.
Są w pełni ekologiczne – napędzane silnikiem elektrycznym, pobierające energię słoneczną i wyposażone w biodegradowalne środki czystości. To miejsce, w którym można się niesamowicie zrelaksować!
Obiekt akceptuje zwierzęta.
Malbork
Miasto Malbork leży na Żuławach Wiślanych, ale niestety jest to region, na który podczas mojej podróży już nie wystarczyło nam czasu. Skupiłyśmy się więc jedynie na zwiedzeniu Zamku w Malborku, co też było nieco uproszczone, ponieważ przed turystami zamknięto zamkowe komnaty (aktualnie są już otwarte). Bardzo żałuję! Na mnie zamek zrobił ogromne wrażenie – zwiedzanie samego dziedzińca było już ogromną przyjemnością i ucztą dla oczu! Niektóre źródła wymieniają zamek w Malborku jako największy w Polsce, ale inne dementują tę informację. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest on w czołówce najpotężniejszych tego typu budowli.
Zwiedzanie zamku w całości to koszt 47 zł (bilet normalny). Zwiedzanie części zewnętrznej – 20 zł (bilet normalny).
Zamek aktualnie zwiedza się tylko z audioprzewodnikiem (może już się to zmieniło, ale jeśli przewodnicy jeszcze nie wrócili do pracy, to ta elektroniczna wersja też jest świetnie przygotowana).
Sprawdzony nocleg w Malborku, czyli gdzie spać w Malborku?
Hotel Centrum Malbork
Hotel położony jest w centrum miasta, w odległości spacerowej od głównej atrakcji Malborka, czyli zamku. Na jego terenie znajduje się restauracja, w której obecnie (z powodu obostrzeń pandemicznych) podawane były tylko śniadania (zróżnicowane i bardzo smaczne!). Normalnie są tam serwowane też pozostałe posiłki, w środku znajduje się też kącik dla dzieci. Podczas naszego pobytu obiad można było zjeść w bistro przylegającym do hotelu (kuchnia polska, ale są też opcje wegetariańskie, ja zjadłam tam pyszny, domowy obiad z kotletem ziemniaczanym). Pokój był czysty, dobrze wyposażony i miał bardzo przestronną łazienkę. Pomimo położenia na najwyższym piętrze i panującego wówczas upału nie było w nim gorąco.
Hotel akceptuje zwierzęta.
Zapraszam na vlogi z okolic Kaszub i Malborka:
Łeba i okolice
Województwo pomorskie obfituje w mniejsze i większe miejscowości położone nad samym morzem. My stanęłyśmy przed dylematem, czy na bazę kolejnego etapu podróży wybrać Ustkę czy Łebę. Po krótkiej analizie okolicznych atrakcji postawiłyśmy jednak na tę drugą. W Ustce byłam rok temu i moje wspomnienia z tego miejsca są wciąż żywe, dlatego dziś pozwolę sobie nieco porównać te dwie miejscowości. Będzie to oczywiście porównanie subiektywne. Ustka w moim odczuciu jest bardziej… uporządkowana. Znajdziemy tam piękne, szerokie plaże, a wzdłuż nich zadbaną promenadę lub parki – idealne na spacer. Do dyspozycji mamy też kładkę łączącą plażę wschodnią z zachodnią, co z pewnością bardzo ułatwia życie pieszym chcącym przemieszczać się pomiędzy jedną a drugą stroną portu.
W Łebie natomiast zaskoczyło mnie to, że przez kilkanaście lat w jej nadmorskiej infrastrukturze miejskiej niewiele się zmieniło. Nie ma promenady, nie ma też kładki pomiędzy Łebą wschodnią i zachodnią. Łeba pozostała dla mnie bardziej… skromna i naturalna. Ponieważ każdy woli coś innego, warto wspomnieć o różnicach pomiędzy tymi miastami.
Moje serce bije mocniej do Łeby. Nie można odmówić jej licznych atrakcji. To dlatego uważam to miasto za świetną bazę wypadową do zwiedzania tej części wybrzeża.
O wszystkich odwiedzonych przeze mnie miejscach w okolicach Łeby przeczytasz w moim e-booku o województwie pomorskim.
Sprawdzony noclegi w okolicy Łeby, czyli gdzie spać w Łebie i okolicach?
Pokoje Ewela
Miejscem, w którym zatrzymałam się w Nowęcinie, były Pokoje Gościnne Ewela. Na miejscu znajduje się także bar Laguna z pysznymi, domowymi obiadami i śniadaniami – wspominałam je z tęsknotą do końca mojej podróży po województwie pomorskim.
Ewelina i Tomek to przesympatyczna para wkładająca wiele serca i pasji w swoją pracę. Różnej wielkości pokoje są czyste i ładnie urządzone. Ja mieszkałam w trzypokojowym (dwie sypialnie + salon) apartamencie z aneksem kuchennym, łazienką i dodatkową ubikacją. Polecam to miejsce przede wszystkim ze względu na gościnność właścicieli, miłą atmosferę i znakomite śniadania. Obiady zapewne też są pyszne, gdyż nie jest to fast food, jakich pełno nad morzem. Ja nie próbowałam dań z karty, ponieważ są typowo polskie, ale jedząc wegetariańskie obiady na zamówienie, przekonałam się, że Tomasz ma dobre wyczucie smaku i przykłada dużą wagę do jakości produktów. Już samo czekanie na posiłki jest ogromną przyjemnością, bo wystrój Laguny jest niezwykle interesujący. Ewela i Tomek lubią stare przedmioty z duszą i to właśnie nimi wypełnili swoje wnętrza. Naprawdę warto do nich wstąpić, chociaż na obiad!
Obiekt nie akceptuje zwierząt.
Zapraszam na vloga z tych okolic:
Trójmiasto
Ten rozdział jest dla mnie najtrudniejszy, ponieważ o samym Trójmieście można by napisać osobnego e-booka i byłby on pewnie dłuższy od mojego o całym województwie pomorskim. Trójmiasto obfituje w atrakcje, zarówno te naturalne, jak i historyczne czy rozrywkowe. I nie podejmę się omówienia nawet połowy z nich. Skupię się tylko na tych, które udało mi się odwiedzić w ramach kampanii #urlopwkraju. Oprócz tego standardowo wymienię również te, które mnie zainteresowały i polecali je moi odbiorcy na Instagramie. Mam nadzieję, że te inspiracje pomogą Wam w zaplanowaniu swojej wizyty w tych trzech połączonych ze sobą miastach.
Trójmiasto jest jednym z moich ulubionych miejsc w Polsce. Traktuję je jako całość, bo miałabym problem z wyborem miasta, które podoba mi się w nim najbardziej. Lubię kameralną Gdynię z jej bulwarem, pięknym klifem i molo w Orłowie. Uwielbiam Gdańsk za klimatyczne uliczki, spacery nad Motławą i spotkania z historią. Chętnie odwiedzam też modny Sopot, bo oprócz wizyt na kultowym molo lubię też podziwiać architekturę tego miasta.
O wszystkich odwiedzonych przeze mnie miejscach w Trójmieście przeczytasz w moim e-booku o województwie pomorskim.
Sprawdzony nocleg w Trójmieście, czyli gdzie spać w Trójmieście?
Fama Residence
Hotel jest położony w świetnej lokalizacji, tuż przy Złotej Bramie i popularnym deptaku, czyli ulicy Długiej. Mamy stąd blisko do wszystkich głównych atrakcji Gdańska.
Pokoje są komfortowe, a śniadania podawane w przylegającej do hotelu knajpce (było kilka zestawów śniadaniowych do wyboru). Wszędzie jest bardzo miła obsługa, nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń do tego miejsca. Bardzo polecam!
Fama Residence nie ma swojego parkingu. Auto najwygodniej zostawić przy ul. Targ Węglowy. Jest to płatne według cennika miejskiego.
Hotel akceptuje zwierzęta.
Zapraszam na vloga z tych okolic:
Przylądek Rozewie i okolice
Przylądek Rozewie – mimo że to miejsce z lekcji geografii powinien znać każdy z nas, ja sama nie wiedziałam o nim zbyt wiele. Kilkudniowy pobyt na tym terenie zaplanowałam zatem z ogromną przyjemnością.
Bardzo pozytywnie zaskoczyły nas same klify. Do tej pory w Polsce z takim typem wybrzeża miałam do czynienia tylko w Orłowie. A ma ono wiele plusów! Pierwszym z nich jest (nie)dostępność. Oczywiście nikomu nie żałuję wstępu na plażę. Wszyscy chyba jednak szukamy jak najmniej zatłoczonych miejsc i jeśli zejście do morza jest trochę trudniej dostępne (bo na przykład wymaga chodzenia po schodach), to wiele osób decyduje się skorzystać z innej plaży, położonej troszkę dalej. Podobno w opisywanej przeze mnie okolicy są też miejsca ze standardowym wejściem, ale my ich nie widziałyśmy. Nie miałyśmy możliwości zwiedzenia całego wybrzeża. Nie udało nam się też zobaczyć latarni Rozewie, ponieważ była zamknięta dla zwiedzających z powodu koronawirusa. Okolice Rozewia będą mi się kojarzyć głównie z pięknymi klifami, rozrywkowym Władysławowem i oczywiście Helem, rajem dla miłośników sportów wodnych.
O wszystkich odwiedzonych przeze mnie miejscach w okolicy Przylądka Rozewie przeczytasz w moim e-booku o województwie pomorskim.
Sprawdzony nocleg w okolicy Władysławowa, czyli gdzie spać we Wladysławowie i okolicy?
Pokoje Gościnne Morza Brzeg
To pokoje gościnne znajdujące się w odległości ok. 10 minut spacerem od pięknej, położonej przy klifie plaży z widokiem na Przylądek Rozewie (schodzi się na nią po schodach). Sam pensjonat uważam za bardzo przyjemny i nie mam mu nic do zarzucenia. Do dyspozycji gości była dobrze wyposażona kuchnia, biblioteczka z książkami i planszówkami, żelazko i deska do prasowania. W pokoju miałyśmy łazienkę i balkon, a poza tym oczywiście telewizor i Wi-Fi, nie zabrakło też akcesoriów plażowych przydatnych na polskim morzem (parawan!).
Pensjonat nie akceptuje zwierząt.
Zapraszam na vloga z tych okolic:
#urlopwkraju – podsumowanie
Moja podróż po województwie pomorskim trwała zaledwie 12 dni, a to zdecydowanie za mało, aby dogłębnie je zwiedzić i pokazać chociaż połowę jego pięknych zakątków. Wierzę jednak, że po lekturze tego przewodnika w każdym jego odbiorcy zakiełkuje myśl, aby rzucić wszystko i jechać nad polskie morze! Gorąco zachęcam, aby dzieląc się ze światem swoimi relacjami z wyjazdów po Polsce, używać hashtagu #urlopwkraju i tym samym wspierać polską turystykę!
A ja bardzo dziękuję organizatorkom – Wioli, Adze i Kasi za podjęcie się realizacji tego szalonego projektu i wytrwanie w nim do końca. Dziękuję też głównemu sponsorowi, czyli wypożyczalni samochodów Alphabet Polska, dzięki której cała nasza ekipa komfortowo podróżowała po Polsce samochodami marki BMW, a także innym firmom, które zaangażowały się w ten projekt, m.in. Siedleckiej Manufakturze Kawy i Browarowi Perła.
A także Dworowi Droblin na południowym Podlasiu za ugoszczenie nas w trakcie podsumowywania akcji i wsparcie całego projektu w czasie jego realizacji.
Dziękuję też Monice Zaborskiej, która zajęła się korektą i redakcją tego e-booka (bardzo polecam zarówno Monikę, jak i samą taką usługę – naprawdę wiele daje!), oraz moim obserwatorom, którzy dorzucili do niego swoje rekomendacje.
Dziękuję! A jak już kupicie e-booka, wspierając przy tym jakiś szczytny cel, koniecznie dajcie mi znać, jak Wam się podoba 🙂